Długo
wyczekiwane III spotkanie poznańskiej grupy szyciowej już za nami. Odbyło się w samo południe 10
maja, niedaleko Starego Rynku.
Tym
razem w nieco większej niż dotychczas
grupie (12 osób!) wybrałyśmy się na przylegającą do płyty Starego Rynku ulicę Wodnej, gdzie pod numerm 3 mieści się Lavenda Cafe.
 |
od lewej: Marlena, Ania, Magda, Karolina, Asia |
Miejscówka
okazała się klimatyczna i pełna prostych,
ale wyśmienitych frykasów. Nie
odmówiłyśmy więc sobie
wysokokalorycznych słodkości. A co tam, jak szaleć to szaleć! Po degustacji z
czystym sumieniem możemy polecić rozpływające się czekoladowe ciasto z bitą
śmietaną i malinami, tradycyjną, ale genialną w swym smaku szarlotkę z gałką
lodów, bezowe fantazje, lawendowe pyszności czy pełne zdrowia koktajle
jogurtowe z owocami i chrupiącymi pestkami.
 |
od prawej: Ania, Hania, Ania |
I
w tej słodkiej atmosferze oddawałyśmy się
prawdziwie babskim plotkom. Tkaniny, maszyny, wykroje, hafty, filcowanie… gdzie kupić, co wybrać, co z czym połączyć… tematom
nie było końca. W rozmowach pojawiły się też tematy poza szyciowe, ale o tym cicho sza (!), a poważne
dysputy przerywały salwy śmiechu.
 |
od lewej: Ania, Hania, Ania, Asia, Marlena, Aania |
Było tak miło, że pełne 4 godziny minęły nie wiadomo
kiedy. Prawdą jest, że gdy spotykają się ludzie dzielący tę sama pasję, to choć w
zasadzie się nie znają, potrafią godzinami dyskutować, czas mija im szybko i
niezauważenie, tematy jakoś się nie wyczerpują, a wszystkim wydaje się, że znają
się od lat.
Dlatego takie spotkania polecam każdemu.
Jeszcze jedno spotkanie nie dobiegło końca, a my już
planowałyśmy kolejne. Zaczęłyśmy snuć też bardziej realne plany na zorganizowanie prawdziwie szyciowego spotkania, na którym
mogłybyśmy się dzielić się umiejętnościami, wiedzą i doświadczeniem podczas
realizacji jakiegoś krawieckiego wyzwania. Znalezienie przyjaznego szyjącym
miejsca - na przyzwoitych warunkach oczywiście - jak się okazuje nie jest proste,
ale nie niemożliwe. Więc nie ustajemy w poszukiwaniach.
A może ktoś z Was zna jakąś fajną miejscówkę w
Poznaniu lub najbliższej okolicy, gdzie można by zorganizować tematyczne
warsztaty szyciowe? Czekamy na podpowiedzi.
A
tymczasem miłych i może wreszcie słonecznych majowych dni…