Dawno, dawno temu w szkole mnie uczono... oczywiście nie zapamiętałam tej wiedzy do końca życia (a zapewne tylko do najbliższej klasówki), ale zapamiętałam, że to coś znaczy. Rzecz dotyczy krajki.
Poza tym, że "mówi" nam gdzie jest prawa, a gdzie lewa strona tkaniny, to jeszcze było coś o jej kolorach. Ostatnio, wydobyłam tą "wiedzę tajemną" od pani Honoraty z pobliskiej pasmanterii, i tak :
białe nitki = bawełna
czerwone = poliester
niebieskie = wełna
zielone = anilana
Pamiętam też, że w krajce powinno być 5 nitek, czyli jedna = 20% zawartości.
O, a w sieci znalazłam taki artykuł:
http://www.papavero.pl/component/content/article/38-modaodkuchni/szycie-jest-proste/320-tkaninowy-niezbdnik-czi
w nim jest więcej i chyba jaśniej :-) niż u mnie
Ania - szycie u Koty
jeszcze napisz, gdzie tych krajek szukać, bo niewiele osób skojarzy z zewnętrznym brzegiem tkaniny...
OdpowiedzUsuńja skojarzyłam i dziękuję bardzo za kolorowe podpowiedzi :) btw ten link strasznie kłuje w oczy :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńto dobrze :-) link miał zostać zauważony :-)
Usuń