wtorek, 9 grudnia 2014

VI Spotkanie Poznań Szyje

29 listopada, w pochmurną, jesienną sobotę odbyło się VI Spotkanie naszej poznańskiej Grupy. Tradycyjnie gościłyśmy z całym szyciowym ekwipunkiem w Zakładzie.



Zakład to miejsce przyjazne wszystkim mniejszym i większym twórcom, dlatego też i naszą szyciową gromadkę powitał z otwartymi ramionami, a dokładniej z otwartymi na oścież drzwiami.  Z każdym spotkaniem lubimy to nieszablonowe miejsce coraz bardziej!



Ponieważ świat opanowała już przedświąteczna gorączka, to i my poddałyśmy się temu szaleństwu i skupiłyśmy się na tworzeniu drobiazgów, którymi niebawem udekorujemy domy, zapakujemy w kolorowe pudełeczka i umieścimy pod choinką lub wyślemy w daleką podróż do bliskich naszemu sercu. Tym razem na spotkanie dotarło dziewięć szyjących i jedna bardzo zaangażowana w pracę pomocnica - kilkuletnia Emilka. Jak zwykle bawiłyśmy się cudnie. Kolorowe tkaniny, wstążki, guziczki, złote nici, ciasto domowej roboty, gorąca herbata, kojący stukot maszyn, a wszystko to spowite delikatnym zapachem słodkich pomarańczy i cynamonu... czegóż więc chcieć więcej?



Szyłyśmy, prasowałyśmy, gawędziłyśmy - nie tylko o szyciu oczywiście. Uśmiechy, na przemian ze skupieniem nad pracą, malowały się na twarzach obecnych.

przeszywałyśmy...



docinałyśmy...



prasowałyśmy, oczywiście z uśmiechem na twarzy... 



zastanawiałyśmy się nad kolejnym krokiem...



rozmyślałyśmy...



składałyśmy idealne narożniki...



upinałyśmy...




rozwiązywałyśmy zawiłości...






Marlena szyła elegancką serwetę na wigilijny stół ze złotymi stebnówkami na purpurowej tkaninie.



Ania M. z http://szyciekoty.blogspot.com/ - poszewki na poduchy z prawdziwie świątecznymi aplikacjami - dzwonkiem, który na dole miał zawieszony prawdziwy dzwoneczek (oj koty będą miały używanie)...



z reniferem wypatrującym pierwszej gwiazdki...



i oczywiście z najbardziej chyba świątecznym akcentem, czyli z choinką.



Koleżanka Gosi (przepraszam ogromnie, ale nie pamiętam imienia) uszyła sobie elegancką sukienkę  na świąteczne dni. 



Ewa szyła długą, białą sukienkę dla córki Emilki na Jasełka. Niestety nie posiadamy zdjęcia uwieczniającego ten proces, podobnie jak nie mamy zdjęcia cieplutkiej, wełnianej poszewki na podusię, którą tworzyła Joanna.


Kamila zgłębiała tajniki misternego naszywania aplikacji na poszewki poduch i wyczarowała uroczego renifera.



Gosia pracowała nad sukienką dla wnuczki.



Kasia z http://e-fectyinspiracji.blogspot.com/ uszyła kolorowe woreczko-miseczki na słodycze, kosmetyczkę na drobiazgi ...






oraz zawieszki na choinkę - te już w ścisłej współpracy z  Emilką, która z zaangażowaniem zajęła się wypychaniem uszytych serduszek i choinek oraz doborem odpowiednich dodatków - tasiemek i guziczków.





Emilka z żyrafą, dla której powstała nowa świąteczna sukienka :)



Ania T. wyczarowała z juty i bawełny pachnące zawieszki (ot i mamy wyjaśnienie tego świątecznego aromatu unoszącego się w powietrzu :))





Sześć godzin przeznaczonych na warsztaty szyciowe minęło niepostrzeżenie.


Zakład opuszczałyśmy w fantastycznych nastrojach, choć z niedosytem, snując plany na kolejne wspólne szycie...  Bo to, że niebawem się takowe odbędzie, już jest postanowione!




6 komentarzy:

  1. Świetnie to ogarnelaś . Było rewelacyjnie.
    Pozdrawiam dziewczyny :))
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  2. Następnym razem też Hanię poproszę o ciasto...no chyba, że nie chcecie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj chcemy i to BARDZO :) takie pyszności poprawiaja nastrój i dają siłę do szycia

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne spotkanie, widać na zdjęciach, że było bardzo udane ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo bym chciała być tam z Wami, Kocham takie twórcze spotkania. Szkoda że jednak z Elblaga trochę daleko.Tęsknię za Wami.Pozdrawiam Celina

    OdpowiedzUsuń
  6. no troszkę daleko ale mimo to Celinko serdecznie zapraszamy :)
    może uda się zorganizować kolejne szycie "celinek" w Poznaniu :)?!

    OdpowiedzUsuń